Egzamin z prania krzeseł w Gliwicach

Jak zdołaliśmy się ostatnio przekonać na własnej skórze, nauka wymaga nie tylko poświęceń, ale również porządnego sprzątania. Taki wniosek nasunął się nam, po niedawnej realizacji zlecenia na Politechnice Śląskiej, gdzie wykonaliśmy profesjonalne pranie krzeseł.  Gliwice stały się pierwszym miastem, w którym otrzymaliśmy zadanie do wykonania, na uczelni wyższej. Jak przystało na miejsce, w którym szerzy i sprawdza się wiedzę, czekał tam na naszą ekipę egzamin, którego tematem było czyszczenie krzeseł. Gliwice były więc miejscem kolejnego, nie lada wyzwania dla naszej firmy, gdzie stanęliśmy „twarzą w materiał” z prawie 70-cioma, wyraźnie wyeksploatowanymi meblami do siedzenia. Znając rozmiar zlecenia i jego charakter, zamieniliśmy wietrzne pióra na 2 ekstraktory, którymi przez 4,5 godziny intensywnie usuwaliśmy wyraźne zabrudzenia z krzeseł. Za cel postawiliśmy sobie, bezwarunkowe zakończenie sprawdzianu, z wynikiem co najmniej bardzo dobrym, a więc doprowadzenie mebli, do jak najlepszego stanu. Zanim przeszliśmy do wykonywania zadania wspólnie, z oddelegowanym do nas przedstawicielem uczelni, dokonaliśmy oględzin tapicerki, ustaliliśmy warunki pracy i zlokalizowaliśmy miejsce niezbędnego dostępu do bieżącej wody. Następnie, błyskawicznie zabraliśmy się za pranie tapicerki. Gliwice, tego dnia można było spokojnie nazwać tropikalną stolicą kraju. Upalne promienie nieustępliwego słońca, przedzierające się przez potężne szyby, były dla nas tak samo bezwzględne, jak studenci dla swoich krzeseł. O ich tapicerkach możemy bowiem śmiało  powiedzieć, że ”widziały” już nie jedno, w czasie swojej kariery na Politechnice. Nie przeszkodziło nam to jednak, w doprowadzeniu ich do stanu dobrego, który w odniesieniu do ich początkowej kondycji, można śmiało nazwać bardzo dobrym. Jedno z krzeseł, było nawet swojego rodzaju „zadaniem z gwiazdką” na naszym teście. Do dzisiaj nie wiemy, co zostało na nim rozlane, lecz nie ma to już większego znaczenia, ponieważ po plamie nie ma już ani śladu. To właśnie z tego wyzwania postanowiliśmy uczynić perełkę całego zlecenia, dlatego nagraliśmy czyszczenie tej tapicerki, na krótkim filmie, który opublikujemy niebawem. Ogromnym i bezdyskusyjnym sukcesem zakończyło się czyszczenie tapicerki. Gliwice odwiedzimy, na pewno jeszcze nie raz, ale mamy nadzieję, że kolejnym razem temperatura będzie tam już bardziej „polska”.

Zobacz również:
Pranie dywanu w Gliwicach, czyli co łączy brud i wzory